- Pierwszego maja 2016 roku - dopowiedział Adolf
- Start o godzinie pierwszej.
- Może wystartujemy, stary? Co ty na to?
Nagle usłyszeli głos zza pleców.
- Już za późno, panowie, bieg się zakończył.
- A pan, to kto? - zapytali matematycy.
- Jestem Andrzej i startowałem w tych zawodach.
- Aha! A jak panu poszło?
- Dobiegłem na metę jako pierwszy. Przed momentem stałem na pudle, na najwyższym stopniu, tym oznaczonym cyfrą 1 - biegacz odpowiedział z uśmiechem i dumnie wypiął pierś ze złotym medalem.
Matematycy pogratulowali zwycięzcy i pożegnali się. Jednak już minutę później obaj panowie zaczęli dyskusję pomiędzy sobą.
- Dziwna sprawa z tą jedynką. Pierwszy bieg, pierwszy dzień, godzina pierwsza, pierwsze miejsce. Wszystko to oznaczamy cyfrą 1 - oznajmił Rudolf.
- Nie widzę w tym niczego dziwnego - odpowiedział Adolf.
- Mam na myśli fakt, że wszystko co pierwsze kojarzy się nam z liczbą 1. A jednak uczeni matematycy zrobili nam psikusa i liczba 1 nie jest liczbą pierwszą.
- Czekaj, czekaj, słabo myślę o tej porze nocy, twoje słowa wyglądają dla mnie jak masło maślane. Czy możesz trochę jaśniej?
----------------------------------------------------------------
Liczba pierwsza to liczba naturalna, która posiada tylko dwa różne dzielniki (jeden i samą siebie).
Podaję przykład, aby wszystko było jasne.
Liczba 19 jest liczbą pierwszą. Dlaczego? Bo dzieli się bez reszty tylko przez 1 oraz 19 (ma tylko dwa różne dzielniki).
Liczba 21 nie jest liczbą pierwszą. Dlaczego? Bo dzieli się bez reszty przez 1, 3, 7 oraz 21 (ma aż cztery różne dzielniki).
----------------------------------------------------------------
- Wszystko przez liczbę dwa - kontynuował Rudolf. - Definicja liczb pierwszych wymaga, by taka liczba posiadała dokładnie dwa różne dzielniki, a nasza biedna jedynka posiada tylko jeden dzielnik (samą siebie). To właśnie wyklucza ją z elitarnego klubu liczb pierwszych.
- Cwana ta dwójka - ożywił się Adolf. - Skoro jedynka została wykluczona, to teraz właśnie liczba 2 stała się pierwszą, najmniejszą liczbą pierwszą.
- Znajdziemy na tę dwójkę haka, ale to już w następnej opowieści - zakończył rozmowę Rudolf.

O, w końcu rozumiem o co chodzi z tą jedynką ;).
OdpowiedzUsuń